Pokazywanie postów oznaczonych etykietą codzienność. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą codzienność. Pokaż wszystkie posty

piątek, 11 stycznia 2013

Co u nas?


W sumie nie wydarzyło się nic ciekawego. Pika postanowiła, że prześpi całą zimę. Sheldon już ma dosyć takiej pogody bo łapki mu marzną i nie może długo biegać na zewnątrz.

---

Dziś dotarła do nas straszna wiadomość. Najpierw się ucieszyliśmy bo znalazłam w skrzynce maila od Pauli, że nasza paczka dotarła do Savannah. Niestety nie spodziewaliśmy się, że dotarła w takim stanie. :/
W paczce były tylko dwie zabawki!!!
Coś okropnego. Wysłaliśmy jeszcze laserową zabawkę, piłeczki, myszki i breloczki ze zdjęciem kici dla rodziców. ;( 
Podejrzewam, że celnicy przegrzebali paczkę i zabrali to wszystko. Ale powiedzcie mi co mogło być tam takiego, że to zabrali. Może kocimiętka nie jest legalna....

piątek, 2 listopada 2012

Kto się kryje pod kocem?


Można powiedzieć, że to był zwykły dzień. Kolejny raz na łóżku pojawia się górka. A kto się tam kryje? Oczywiście jest to Pika. Nasza wiekowa złośnica nie lubi gdy jej się przeszkadza. Ogólnie to chyba nic nie lubi. Może przez 3-5% swojego życia była przymilną kicią. Zwykle syczy, buczy i prycha. Mimo wszystko my i tak ją kochamy. Możecie obejrzeć naszą uroczą i przyjazną kicię. ;)

 

wtorek, 30 października 2012

Zajęte koty

Oj jeszcze trochę i dostaniemy nagrodę za najgorszego kociego bloga. Ostatni post jest z sierpnia. Wstyd i hańba!
Mamy ambicję powrócić do kociej blogosfery. Mam nadzieję, że starzy znajomi jeszcze nas pamiętają.

U nas wszystko bez zmian nie licząc śniegu. Pika całe dnie spędza pod pierzyną i trzeba ją siłą wyciągać na spacery. Sheldon też niechętnie wychodzi na zewnątrz. Zwykle po godzinnym zwiedzaniu podwórka błaga o wpuszczenie do domu. Jeszcze niedawno kiedy było ciepło musieliśmy go zwabiać jedzeniem do domu.

niedziela, 20 maja 2012

Niedzielna drzemka

Dziś ani mi ani kotom nic nie chce się robić. Od obiadu leżymy w łóżku i drzemiemy.

wtorek, 15 maja 2012

poniedziałek, 14 maja 2012

Pyszne paluszki

Dziś miałam małe starcie z Sheldonem... najwidoczniej moje palce smakują wybornie.


niedziela, 13 maja 2012

piątek, 11 maja 2012

Uwielbiam piłeczki!

Plac zabaw

Niedawno zamieszkaliśmy w nowym domu i jak widać na zdjęciu przed nami nadal sporo pracy. Stwierdziłam, że skoro w salonie nie ma jeszcze listew ani mebli to tymczasowo zrobię tam koci plac zabaw. Niestety nie był to najlepszy pomysł bo przez 2 miesiące Sheldon zrobił tam niesamowity bałagan. Nie chodzi nawet o zabawki tylko o pobrudzone ściany... coś strasznego. 
Widzicie Sheldiego na zdjęciu?

START!

Tak właśnie wygląda nasza gromadka. Łobuzy z nich straszne i każde z nich ma inny charakter. W naszym domu mieszkają też rybki i krewetki. 

Z lewej strony możecie podziwiać Kamę. Mimo swoich rozmiarów to najbardziej przyjazny pies jakiego znam. Muchy by nie skrzywdziła a złodziejowi pokazała gdzie są rzeczy warte do ukradzenia. Uwielbia ganiać za patykami, spać i rozrywać piłki w drobny mak. Jej brzuch to worek bez dna.

W środku króluje Sheldon. Odziedziczył imię po moim ulubionym serialowym bohaterze. Największy rozrabiaka w domu. Nie ma takiego miejsca gdzie by nie był. Przestałam już liczyć ile rzeczy popsuł lub pobrudził. Ciągle biega i wszystko go interesuje. Najbardziej lubi się bawić piłeczkami i szaleć w tunelu. Mistrz kradzieży kotletów i dlatego podczas robienia obiadu muszę się zamykać w kuchni.  

Po prawo wielka dama Pika. Jest babcią Sheldona, ale nie ma między nimi miłości. Pika go nie toleruje i musimy ich trochę separować bo inaczej mamy walki i stosy sierści do sprzątania. Kicia najbardziej lubi jeść i spać. Właściwie to nic innego nie robi. Raz na tydzień zdarzy jej się pobawić zabawką i na tym koniec. To wielka pani niedotykalska. Nie ma mowy to braniu na ręce a o przytulaniu można zapomnieć. Tylko czasami nad ranem, gdy jeszcze leżymy w łóżku przychodzi na przytulanki, ale są to wyjątkowe sytuacje.

Kochamy nasze łobuzy najbardziej na świecie.